sobota, 24 marca 2012

Część I Rozdział 1

-Szybciej, szybciej! - darła się Emily - jeszcze się spóźnimy!
- Jakbyś nie pakowała polowy domu to byłybyśmy na czas - odpowiedziałam jej.
Byłyśmy już na lotnisku, ale nasz samolot odlatywał za 7 min.
- Daj mi już spokój , Lily . Nie będzie nas 4msc. ...
                                                                                   --------------------------
Siedziałyśmy już spokojnie w samolocie.Nie mogłyśmy się doczekać kiedy wrócimy do "domu" .  Podróż minęłam nam dobrze. W Londynie wylądowałyśmy o 15:34. Wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy pod nasz hotel.Żałowałyśmy , że nie możemy mieszkać w naszym starym domu.. Weszłyśmy do recepcji  i zabrałyśmy klucz do pokoju. Pokój był ok . Rozpakowałyśmy się i  postanowiłyśmy trochę odpocząć po podróży . Wieczorem chciałam zadzwonić do naszej kuzynki, ale nie mogłam nigdzie znaleźć telefonu . Przypomniałam sobie ,że zostawiłam go w recepcji kiedy odbierałyśmy klucz. Wyszłam z pokoju i szybkim krokiem szłam do windy. Nagle ktoś wyszedł zza rogu ,a ja nawet go nie zauważyłam i wlazłam prosto na niego. W efekcie podeptałam komuś stopy, walnęłam w brzuch i zderzyłam się czołem.Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, ale gdy popatrzyłam na kogo wlazłam miałam ochotę zapaść się pod ziemię.  Liam Payne  paczył na mnie i się śmiał.
-Przepraszam , przepraszam -  wymamrotałam kilka razy
- Spoko, ale uważaj na przyszłość - dalej się śmiał 
- Wszystko w porządku ? -  nie wiedziałam co mówić
- Tak, tak.
- Naprawdę przepraszam cię Liam.
- Nie ma za co....?
-Lily.
-Nie ma za co Lily
- Eeee ... muszę już iść - chciałam stamtąd jak najszybciej uciec
- Tak bez autografu ? Może nas nie lubisz ?
- Nie no jasne, że lubię, ale nie mam czasu. Może będzie jeszcze jakaś okazja.
- Już ja się o to postaram..
- No to cześć
-Pa
Odeszłam. Co za kompromitacja. Przez nieuwagę wlazłam na Liam'a .W rozmowie z nim wyszłam na totalna idiotkę....Byłam już w recepcji . Wzięłam telefon i poszłam na górę . Tylko żebym któregoś z nich nie spotkała , tylko żebym któregoś z nich nie spotkała...Na szczęście korytarz był pusty. Poszłam do pokoju .
-Normalnie nie uwierzysz - zaczęłam
 - Co ? Komórki nie zlazłaś - zaśmiała się
- Emily!..Idąc na dół wlałam na Liam'a Payne'a i...
- CO?! OMG!
-Uspokój się...
-No i co ? Opowiadaj !
Musiała jej opowiedzieć to nieszczęsne spotkanie w całości. Emily ,w ogóle nie przejmowała się tym , że się totalnie skompromitowałam.Cieszyła się z jednego...
- Jeśli ty go spotkałaś na naszym piętrze tzn. że oni też mają pokoje tu! - cieszyła się ja głupia - Może ...ba na pewno uda mi się z którymś spotkać .
- I co ? Zamierzasz pukać do każdego pokoju żeby sprawdzać czy czasem któregoś z nich tam nie ma ?
- Nie , ale coś wymyśle
- Powodzenia  - chciało mi się z niej śmiać. Poszłam do łazienki , a gdy wyszłam już jej nie było . Byłam bardzo ciekawa co wykombinuje. Położyłam się  i myśląc o scenariuszu spotkania Emily z kimś z 1D i o tym spotkaniu z Liam'em , zasnęłam. 
                                 -------------------------------------------------
                            Jakieś głupie, wiem...
                To pierwsza notka więc piszcie w komentarzach
                   czy wam się podoba. 
                         Sorry za błędy






3 komentarze:

  1. Mnie się podoba :D
    Ja to bym buraka strzeliła i się pod ziemię zapadła jak bym wleciała na Liam'a :P
    Pozdrawiam i czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi ten rozdział się podoba, tylko trochę krótki. Zapowiada się ciekawie. Czekam na nn :)

    http://enjoy-fullness-of-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero pierwszy rozdział dlatego krótki.
      Ale następne bd dużo dluższe :D

      Usuń