piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział 6

- Lily , co się stało ?- Emily wyszła z łazienki
- Czytaj - podałam jej telefon - Myślisz , że to on ? - zapytałam ją
- Nie sądzę . Nikt oprócz rodziców nie wiem , że tu jesteśmy . Na pewno cię nie znajdzie . Tylko chce cię zastraszyć . Nie przejmuj się tym . Połóż się spać. Nie myśl o tym. - mocno mnie przytuliła . Położyłam się spać(...) . Telefon dzwoni . Zabije tą osobę . Nie mogła dzwonić później ? 3.00 w nocy.
- Halo ?- powiedziałam ziewając
- Lily ! Hej ! Jestem już w Londynie. Możecie przyjeżdżać
- Sarah czyś ty oszalała ? Dzwonisz do mnie o 3 w nocy !
- Oj tam, oj tam . To kiedy przyjeżdżacie ?
- Może ....jutro wieczorem ? Jeszcze zadzwonię
- Ok. To pa ! - i się rozłączyła . Położyłam się z powrotem....Obudziłam się . Była 7.13 . Poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic , ubrałam czarne spodnie od dresu i białą bokserkę . Zeszłam do hotelowej restauracji. Nawet nie pamiętam co zjadłam i wróciłam do pokoju .Usiadłam na kanapie , przykryłam się kocem i myślałam o tym wszystkim co powiedziała mi Em....
- Lily! - leżałam na podłodze - żyjesz ?
- Em , do cholery ! Co ty zrobiłaś - podniosłam się i zobaczyłam , że w pokoju stoi Zayn i Liam
- Nie mogliśmy cię żadnym sposobem wyrwać z tych "przemyśleń " więc musiałam użyć drastycznych metod
- Jak ja ci użyje drastycznych metod to dopiero zobaczysz ...
- Uuuu , bo się ....
- Tak czy inaczej chcielibyśmy wam coś powiedzieć - odezwał się Liam
- Co? - zapytałyśmy razem.
- Chodźcie do nas bo tu jesteśmy w niekompletnym składzie .- poszliśmy do pokoju chłopaków . Okazało się , że pozostała trójca gania za sobą po pokoju . Liam szybko ich doprowadził do porządku.
- Zebraliśmy się w tej świątyni ...- zaczął Lou
- bałaganu - dokończyłam
- aby oznajmić wam jakże smutna wiadomość - powiedziała Lou z b. poważną miną
- Po prostu wyjeżdżamy na 2 tygodnie do domu - Em posmutniała , a ja ....ja to się nawet ucieszyłam
- Świetnie się składa , bo my się "przeprowadzamy" do naszej kuzynki . Ona nas tak łatwo nie wypuści więc tak czy owak byśmy się nie widzieli przez jakiś tydzień , półtora  - gdy im to powiedziałam rozległy się krzyki
- czemu nam nie powiedziałyście wcześniej ?!
- to my wam mówimy , a wy  co ? chciałyście to przed nami ukrywać ?!
- nie spodziewaliśmy się tego po was
- zawiodłyście nasze zaufanie - zaczęli udawać , że płaczą . Oparłam się o ścianę , schowałam głowę w dłonie i czekałam aż się uspokoją . Nie wiem jak długo tak stałam , ale trochę to trwało . w końcu się uspokoili .
- to może tak ostatni dzień przed tą długaśną rozłąką spędzimy razem ? - zapytali nas
- ok , ale idziemy do nas , bo ja w tym bajzlu nie zamierzam siedzieć - poszliśmy do nas. Chłopaki wybrali jakiś film i zaczęliśmy oglądać. Był strasznie nudy . Ale tylko dla mnie . Położyłam się na łóżku i sprawdziłam pocztę . Ehhh tylko przypomnienie , że mam się stawić przed komisją rekrutacyjną 19 sierpnia . Taa a ja jeszcze nawet nie wiem co zatańczę i zaśpiewam . ...Poszłam z powrotem do pokoju . Chyba wszystkich znudził ten film , bo spali . Postanowiłam zrobić im kawał - wzięłam pastę i ich nią wysmarowałam . Po pół godzinie zaczęli się budzić .
- która godzina - zapytał Niall przeciągając się - co...to jest ? - pokazał palcem na resztę- Lily ! - i obudzili się wszyscy . Zobaczyli jak wyglądają i się na mnie rzucili . Zaczęli mnie łaskotać . Zepchnęli mnie z łóżka i przestali dopiero , gdy wydukałam przepraszam , a to nie było takie łatwe , bo cały czas się darłam .  W końcu usiedliśmy na kanapie.
- jutro już się nie zobaczymy - powiedział Liam
- co ?! czemu ?!
- bo wyjeżdżamy z samego rana
- a, to spoko myślę , zdążymy na 10.
- na prawdę z samego rana Lily.
- Chodźcie do nas  , musicie nam pomóc - odezwał się Lou
- Musimy ? nie sądzę
- A w czym? - Em jak zawsze chętna
- Musimy posprzątać nasz ,cytuje  "bajzel"
- i my mamy niby wam pomóc ? jeszcze czego !
- ale wy tylko będziecie stać i wydawać rozkazy , bo nam samym ciężko się wziąć za to  .
- a nie słyszeliście o takiej pani jak sprzątaczka ?
- nie lubimy jak obcy sprzątają nasz bajzel
- a my to...
- Lily no chodź - Em zrobiła minkę zbitego pieska
- Grrr....no dobra , ale ja tego nie dotykam - poszliśmy do chłopaków . Była kupa śmiechu z tym ich "sprzątaniem" jeśli wg można było to tak nazwać . Chłopaki pajacowali , a my z Em tarzałyśmy się ze śmiechu . Było grubo po północy , gdy wyszłyśmy od nich .
 *Oczami Emily - następny dzień *
 
Nadszedł poranek . Lily już wstała i zostawiła kartkę :
- Emily , poszłam na zakupy ,na popraw humoru, ale szykuje niespodziankę dla cb  !
Byłam bardzo zdziwiona , że Lily wstała  szybciej ode mnie . Poszłam do łazienki się ogarnąć . Nagle ktoś zapukał do drzwi . :
-Hej Em -powiedział Louis
- Hej Lou , co tam ?
- Mam do C nietypowa prośbę , mogę skorzystać z Waszej łazienki - zarumieniony Lou zapytał
- No OK! A u was co się dzieje -zapytałam zdziwiona
- A bo chłopaki siedzą ciągle w łazience i jest kolejka , w której jestem ostatni ..
- Haha ! Widzę , ze nie wszystkim umiecie się dzielić , to wchodź , łazienka jest po prawej stronie -powiedziałam , śmiejąc się pod nosem .
Gdy Lou poszedł do łazienki , postanowiła z zrobię mu żart .
Zamknęłam drzwi do łazienki na klucz od zewnętrznej strony . Louis bardzo szybko tego nie zauważy -Przecież już trochę siedzi w tej łazience i szybko z niej nie wyjdzie ! - pomyślałam
Nagle usłyszałam , że ktoś dobija się do drzwi , poszłam otworzyć . A tam Lily i chłopaki z 1D . Zaczęli walczyć ze mną serpentyna :
- O wy , pożałujecie tego !! - zaśmiałam się  - I ty Zayn przeciwko mnie ! , A ty Lily !
-No wiesz Em ....- zaczął Zayn
- No dobrze i tak Cie kocham ! -przytuliłam Zayna
- Ej Em a ja to co ?- Lily prysnęła na mnie serpentyną !
- No Lily , głupku przecież wiesz , że Ciebie kocham najbardziej . - upewniłam Lily
- Wiem , wiem wariacie!
- Wiecie co chłopcy poszłabym się umyć , ale Lou przez was siedzi u nas w łazience juz od godziny !
- Przez nas ! - zdziwieni chłopcy ! ,
- No tak !!! , Ale wiecie zamknęłam go na klucz i szybko nie wyjdzie !
- Emily ty to masz pomysły, przecież on sie załamie - powiedział Niall
- Oj tam przeżyje , a teraz chłopcy i ty Lily idźcie do salonu, a ja skocze po sok !
Gdy wszyscy się rozgościli ja nalałam wody do dzbanka  i wbiegłam do nich  oblewając ich :
- Macie za swoje .
 Jako pierwszy dostał Harry , a jego włosy były całe mokre przy czym się wyprostowały . I wszyscy rzucili się na siebie z poduszkami . Nagle usłyszeliśmy krzyczącego Lou :
- Em !!!! Ratatuj , chyba drzwi sie zacięły
My jednak byliśmy cicho . Lou sie załamywał , walił w drzwi i prawie płakał
- Emily !! Jesteś tam . O twórz szybko
- No dobra , chyba pójdę go otworzyć , bo całkiem się chłopak załamie
I otworzyłam Louisa, był na mnie lekko wściekły . Zepchnął mnie na łózko i zaczął bić poduszkami :
-Ha i masz za swoje Em !!
- spokojnie Lou !! hahaa !!
Harry , Zayn , Niall , Liam i Lily stanęli po mojej stronie  i zaczęli bić poduchami Lou .
Do południa trwała bitwa , ale wszyscy wyszli z tego cali . Chłopcy jednak musieli już się zbierać :
- To my już uciekamy !
- Zobaczymy się dopiero za 2 tygodnie - zajęczała Lily 
- Będziesz za mną tęskniła ?- pojawił się przy niej Niall . Nic mu nie powiedziała tylko zaczęła się śmiać . Zaczęliśmy się żegnać . Zayn poczekał na końcu . Podszedł do mnie i mnie mocno przytulił .
- Będę tęsknił .
- Ja też . Masz codziennie dzwonić .
- Rozkaz. - pocałował mnie .
Podszedł do mnie Lou i szepną- następnym razem oblewamy się hydrantem . Zaśmiałam się pod nosem  . Zrobiliśmy jeszcze grupowy uściski i poszli ...
Zostaliśmy same z Lily i brudnym pokojem .
- Wiesz co Lily , chyba zapisze sie na lekcje tańca i gry na gitarze . Co o tym sadzisz ??- zapytałam Lily
-To bardzo dobry pomysł ! Przecież wiem jak kochasz tańczyć i grac na gitarze ! - powiedziała Lily
- Na prawdę tak myślisz ?
- Tak , a teraz chodźmy coś zjeść , bo zgłodniałam
- Ok ! , Ale najpierw muszę ściągnąć  z siebie serpentyę!!

                                            --------------------------------------
Mam nadzieję , że wam się spodoba . Chciałam zadedykować ten rozdział Sylwii , która wymyśliła historię Em . Piszcze w komentarzach opinie . Jeśli czytacie bloga zagłosujcie w ankiecie , bo chciałabym zobaczyć ile was jest . Pozdrawiam <3



niedziela, 15 kwietnia 2012

Rozdział 5

Leżałam na łóżku, kiedy do pokoju weszła Emily.
- Hej,hej !- powiedziałam na powitanie
- Hej !- była taka uśmiechnięta
- No i co ? Opowiadaj ! - nie mogłam się już doczekać  Usiadła na łóżku i zaczęła mówić. Nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu.
- Kochanie gratuluje ! - przytuliłam ją . Tak się cieszyłam jej szczęściem .
- Dzięki. A ty jak spędziłaś dzień ? - zapytała a ja zaczęłam jej wszystko opowiadać .
- To fajnie. Chyba się już położę ....No wiesz za dużo wrażeń jak na jeden dzień - powiedziała i poszła do łazienki. Postanowiłam się pouczyć. Po chwili czytania stwierdziłam , że ta książkę znam na pamięć i wzięłam inną .
- Czy ty nie powinnaś się dziś wcześniej położyć-  Em właśnie wyszła z łazienki
- Czemu?
- Bo jutro o 9.00 masz lekcję śpiewu
- No fakt ! - klepnęłam się ręką w czoło- dzięki, że przypomniałaś .  Poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę. Gdy  wyszłam Em już spała. Położyłam się i szybko zasnęłam .

Tak mi się nie chciało wstawać....Poszłam do łazienki , ubrałam się w brązowe rurki, białą bokserkę , czarny żakiet i czarne szpilki. Do torebki wpakowałam śpiewniki i strój do tańca. Po 15 minutach spacerku doszłam do budynku w którym miała odbyć się lekcja. Sala była duża i były w niej duże lustra...Moja nauczycielka weszła i zaczęliśmy lekcje. Była już 15.00 gdy skończyłyśmy.
- Świetnie, na prawdę świetnie. - pochwaliła mnie Kinght
- Dziękuję...Mam do pani prośbę...chciałabym trochę potańczyć , ale nie mogę znaleźć na razie odpowiedniej sali , a ta jest idealna. Czy mogłabym ty zostać jeszcze kilka godzin i poćwiczyć ?
- Oczywiście, tylko o 19.00 sala ma być wolna - powiedziała i wyszła
- Dziękuje - krzyknęłam za nią . Włożyłam płytę z podkładem do odtwarzacza i zaczęłam tańczyć. Kochałam to. Każdy ruch wykonywałam z precyzją . Ostatni raz - pomyślałam bo była już 18.40 . ......Skończyłam. Usiadłam na podłodze  i schowałam głowę i ręce. Byłam taka zmęczona...Usłyszałam , że ktoś wchodzi do sali . Wstałam i miała już przepraszać , że nie zwolniłam sali o określonej porze , ale zobaczyłam przed sobą Niall'a.
- Co ty tu robisz? Jak mnie tu znalazłeś ? Nie miałeś mieć przypadkiem próby ?
- To po kolei....Cześć Lily . Przyszyłem po ciebie. Miałem próbę, ale już skończyłem. - odpowiedział z uśmiechem - Nie widzę radości na twojej buzi .
- Bo mnie zaskoczyłeś . Pójdę się przebrać.
- Tylko ostrzegam...leje
- CO?! O nie! - poszłam się przebrać. Włożyłam wszystko z wyjątkiem butów. Niall czekał na mnie przy drzwiach
- Czemu nie założysz butów ? - spytał zdziwiony gdy mnie zobaczył
- Bo ledwo chodzę bez butów , a jak założę szpilki to chyba się przewrócę
- Biedactwoo...będę musiał cię zanieść
- O nie! Jakoś pójdę. - wyszliśmy na zewnątrz. Strasznie lało . Szłam z Niall'em pod rękę . Jęczałam pod nosem  z bólu . Wreszcie byliśmy pod hotelem. Weszliśmy do środka i wsiedliśmy do windy.
- Co robisz jutro ? - zapytał mnie
- Leżę i nic nie robię . A wy ?
- Coś podobnego - zaśmiał się . Byliśmy już pod pokojem .
-  Może byście wpadły z Em dziś na jakiś film ?
- No nie wiem....- byłam taka zmęczona
- Lily nie daj się prosić - zrobił smutną minkę
- No dobra...O której mamy być ? - spytałam ziewając
- O której chcecie  - pocałował mnie w policzek i odszedł

- Em zbieraj się . Idziemy do chłopaków - siostra leżała na łóżku i czytała książkę .
- Po co ?
- Pooglądamy coś .
- Ok . To weź idź pierwsza do łazienki bo wyglądasz strasznie .... bez urazy - miała rację . Włosy były mokre (zresztą jak ja sama ) i poplątane . Wzięłam prysznic , wysuszyłam włosy . Ubrałam jasnoniebieską bokserkę i szare spodnie od dresu . Emily postanowiła , że ubierze się tak samo jak ja. O 20.30 poszłyśmy do chłopaków . Otworzył nam Zayn . Pocałował Em , a mnie przytulił .Po dłuższych kłótniach wybraliśmy komedie . Em i Zayn usiedli obok siebie . Liam siedział na fotelu a ja pomiędzy Niall'em a Harry'm. Ja - jak to ja często wybuchałam długim i niepohamowanym śmiechem. Em wtulona w Malika również się śmiała.  Zaraz, zaraz...gdzie ten Niall ...o nie! On sobie  siedzi przy stole i je nutellę , a ja muszę znosić zaczepki Hazzy ?!
- Niall no wiesz! - podeszłam do niego
- No co ?- spytał z miną niewiniątka. Buzia ubrudzona czekoladą dodawała mu jeszcze więcej uroku
- Jak to co ? Nie podzieliłeś się ze mną . Foch !
- Lily ...no weź się nie fochaj - wyciągną łyżeczkę - Proszę . Już się dzielę .
Z trochę nadąsaną miną  usiadłam przy stole i zaczęłam jeść z nim . Podszedł do nas Loczek .
- Co wy tu robic...O Matko !! - zaczął krzyczeć i złapał się za głowę
- Co się stało ? - zbiegła się reszta
- Straciliśmy Niall'a - powiedział Harold
- O Boże masz rację - Lou opadła szczęka
- O co wam chodzi ? - zapytałam
- On się z NIKIM nie dzieli jedzeniem . Coś ty mu zrobiła ? - odezwał się Liam
- Nic..- zaczęłam niepewnie
- Może zagramy w butelkę - zaproponował Zayn . Byłam mu  wdzięczna , że skończył ten temat .  Posłałam mu dziękujące spojrzenie a on się uśmiechną . Pierwsza zakręciłam ja. Wypadło na Lou
- zadanie - wypalił zanim zaczęłam mówić
- wyrzuć wszystkie swoje marchewki - ha!
- Ale ja tu nie mam marchewek
- Czyżby - cwaniacko się uśmiechnęłam . Lou poszedł do swojego pokoju i wrócił z 4 marchewkami .
- Żegnajcie . Tatuś będzie zawsze was kochał - powiedział i wyrzucił je do kosza . Louis zakręcił i wypadło na ....mnie!
- Ha! rewanż !
- dobra co mam zrobić ?
- Teraz ty wyrzuć to , co kochasz
- Nie dam rady -
-Czemu
-Emily jest za ciężka - gdy to powiedziałam dostałam poduszką od Em .
 - Ty grubasie! Mów za siebie -   zaczęłyśmy się bić poduszkami . Na tym się skończyła gra w butelkę , bo chłopaki też się przyłączyli . Powoli bitwa przeradzała się w krwawą walkę . Uciekłam Liam'owi i stanęłam na stole
- STOP  !! - wszyscy popatrzyli na mnie jak na wariatkę i dalej się bili . Podeszłam do Harolda z którym akurat biła się Em. Walnęłam go od tyłu i odciągnęłam ją. Szybko stamtąd uciekłyśmy .
- Em to przez ciebie !
- Jak byś nie powiedziała , że jestem ciężka to bym nie rzuciła. - wracałyśmy do pokoju
- Srutututu - wytknęłam jej język
- Nie pyskuj gówniarzu
- Zamknij się starucho
- Też cię kocham . - weszłyśmy do pokoju  . Była 00.10 .Em poszła do łazienki ,a ja spojrzałam na telefon. O wiadomość ! Otworzyłam ją . Momentalnie uśmiech znikł mi z twarzy....
      Myślisz, że uciekłaś to cię 
   nie znajdę ? Mylisz się . 
      ZNAJDĘ CIĘ .  
Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Znów się bałam...
          ----------------
   Beznadziejny. Nic ciekawego się nie dzieje  .
  Mam nadzieję , że was nie zanudziłam.
    Pozdrawiam <3




piątek, 13 kwietnia 2012

Rozdział 4

 *************** wieczór Emily ***********************
Zaczał sie nastepny dzien i ktos zapukał do drzwi :
- Hej dziewczyny idziecie z nami do kina ??
-no pewnie tylko sie przebierzemy !! - Po raz pierwszy nie zajęło nam to tony czasu i wyszlismy ..
Ja siedziałam obok Zayn'a a Lily obok mnie i Liam'a
Gdy film sie skonczył wrociliśmy z kina i zaprosiliśmy chłopców do siebie . Wszyscy sie smialismy,a nawet płakalismy ze śmiechu. Nagle Zayn powiedział do mnie
- Emily może pójdziemy na krótki , a może długi spacer .
- No dobrze-odpowiedziałam ,o co innego mogłam powiedziec!
Gdy już szliśmy ,to jakoś nikt z Nas sie nie odzywał . Chyba z niesmiałości .
Zayn powiedział :
-Zimno ci ?
-tak troszke -odp.
-Prosze ,masz moją bluze-I Zayn dał mi swoją bejsbolówke.
-Dziękuje !
Gdy już się ogrzałam , Zayn złapał mnie za dłonie ,a ja poczułam motylki w brzuchu .Nie wiedziałam co chce mi powiedzieć . I zaczął:
Wiesz ,gdy Cie poznałem w dziwnej okoliczności byłas dla mnie zwykła dziewczyną, a później nie mogłem przestać o tobie myśleć .
- Naprawdę - byłam zdziwiona
- prosze daj mi dokonczyc
-OK!
-A więc tak ciągle o tobie myśle i nie moge przestac !
-Ale chcesz przestac?
-Prosze daj mi dokończyć!!
- OK! juz bede siedziec cicho !
-Noi wiesz zauważyłem ze sie w tobie zakochałem i nie moge bez Ciebie życ . A teraz chciałbym abyśmy nie byli........ tylko przyjaciółmi ,ale coś wiecej .. Czy zgodizsz sie byc moją dziewczyną??
- No wiesz , pod warunkiem , że zrobisz mi dobry masaż...-hehe zaśmiałam się zastanawiając.\
-Hahaha bardzo śmieszne ...to jak?
-No pewnie że tak głupku! Ale jestem troche zdziwiona ze prosisz o to zwykła dziewczyne !
- ale ty nie jestes zwykła dziewczyna !!
Noi  po tych słowach mnie zamurowało i nagle............................... Zayn mnie POCAŁOWAŁ. Uśmiechnelismy sie do siebie i spacerowaliśmy chyba jeszcze ze cztery goddziny . Już postanowiliśmy wracać ..
- to może bedzeimy wracać ?? -zapytałam
- No dobrze ,bo już póżno !!
- nie jest późno tylko booje sie ,że bd na mnie krzyczał ze spozniłes sie na wieczorynke .. To juz wracajmy !!
- A ty jak zwykle zartujesz
Trzymajac mnie za ręke Zayn odprowadził mnie do pokoju , a gdy już prawie szedł pocałował mnie na pozegnanie ..
-A twoja bejsbolówka ??
- Zatrzymaj ją ...
- Dobrze to pa;**
-Pa -Zayn sie odwrocił i uśmiechnał .- Mam nadzieje ,że do jutra !!
-Pewnie!!
Dobrze wrociłam cała w skowronach do pokoju , chłopcy już poszli a LIly już spała ,ale nie dziwie sie bo było juz pożno ..
Poszłam pod prysznic , a gdy juz wróciłam zaczęło sie . Lily sie obudziła :
- NOi jak było . Opowiadaj . Co mówił ?
- A wiec było świetnie! Zayn poprosił mnie o chodzenie !!!!!
- Naprawde . Nie moge w to uwierzyc !:)
_Ale to nic . On mnie pocałował !!
-Ojej , ale fajnie !!;)Nawet nie wiesz jak ciesze sie twoim szczesciem !! - Lily  mnie przytuliła
- Dziekuje !
- A ta bejsbolówka to czyja ... ZAyna ?? _ Lily zdziwiona zapytała !
- Tak to jego .. Śliczna prawd??
- Prawda !!!
I tak o to opowiadając zasnełyśmy obie ... Ale ja nigdy nie zapomne tego dnia .. Był on cudowny !!

wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 3

Powoli zwlekłam się z łóżka. Była 10.00. Emily wyszła z Zayn'em o 9.30 ( o tym w następnym rozdziale ) ..gdzieś , bo sama nie wiedziała dokąd ją zabiera. Oczywiście o tym , że ją naprosił " gdzieś " musiała mi mówić w środku nocy, bo do rana by nie wytrzymała ...

Weszłam do łazienki. Popaczyłam w lustro i się przestraszyłam. Włosy sterczały mi na wszystkie strony i byłam strasznie blada. Szybko się ogarnęłam.Włosy zostawiłam rozpuszczone , lekko się pomalowałam , ubrałam się w czerwone rurki , niebieską bluzkę ze smerfetką i niebieskie trampki. Pomyślałam , że otworze książki i przypomnę sobie trochę informacji na temat historii sztuki itp.

Nawet nie zdążyłam otworzyć książki , bo ktoś zapukał do drzwi. Poszłam o trwożyć. Stał tam  uradowany Lou
- Cześć Lily
-Cześć Lou. Co ty tu robisz ?- czego on mógł chcieć...
- Stoje -  powiedział uśmiechnięty
- No co ty?! Serio? Zaskoczyłeś mnie - odpowiedziałam z ironią w głosie , a Louis zaczął się śmiać
- Tak na serio mów
- No więc przyszedłem po cb. - spojrzałam na niego z pytającą miną - Dziś bd u nas
- Dzięki , ale...-zaczęłam
- Nie ma żadnego ale . Idziemy - wiedziałam ,że z nim nie wygram więc zamknęłam i poczłapałam za nim ze spuszczoną głową.
- Foch ? - zapytał Lou
- Foch - odpowiedziałam zła

-Lily ! - usłyszałam głosy Niall'a , Harr'ego i Liam'a którzy już do mnie biegli
-Ani kroku dalej ! - krzyknęłam i się zatrzymali
- Czemu ?- zapytał ze smutną minką Harry
- Bo nie ma dżemu - odpowiedziałam im. Lou powiedział pod nosem "fochnięta " a Niall gdzieś pobiegł
- A właśnie , że jest - Niall wrócił ze słoiczkiem dżemu i podstawił mi go pod nos . Klepnęłam się w czoło ręką i zaczęłam się śmiać , a chłopaki to wykorzystali i mnie przytulili .Gdy skończyli zobaczyłam , że podchodzi do mnie jakaś dziewczyna.
- Cześć , jestem  Eleanor - podała mi rękę i się uśmiechnęła
- Cześć , Lily - uścisnęłam jej rękę i odwzajemniłam uśmiech - To co robimy ? - zwróciłam się do reszty
- No jak to co ? - Horan był oburzony
- Oglądamy ...-zaczął Liam 
- Horror- dokończył Harold
Chłopaki wybierali film , a ja usiadłam koło Eleanor . Gdy już włączyli Lou usiadł z drugiej strony swojej dziewczyny . Niall i Liam usiedli na przeciw nas na dwuosobowej kanapie , a Harry na fotelu
- Lily , moje kolana czekają na ciebie - powiedział Hazza i wskazał na swoje kolana .
- Co ?! Chyba sobie kpisz ! - odpowiedziałam
- Nie. Ten horror będzie naprawdę straszny i musisz się mieć do kogo przytulać .
- No to masz problem , bo ja się nie boje horrorów - powiedziałam i wytknęłam mu język
- Założe się , że będziesz się bać
- Świetnie , no to zakład. Jeśli będę się bała to...- myślałam
-...to będziesz siedzieć na wszystkich filmach na moich kolanach , a jeśli nie będziesz to...- teraz on zaczął myśleć    
-...to wyprostuje ci włosy - powiedziałam z cwanym uśmieszkiem
- D-d-do-dob-rze - chyba trochę się przestraszył . Zaczęliśmy oglądać. Chłopcy trzęśli się w najmniej strasznych momentach filmu . Dla mnie to było banalne . W pewnej chwili Harry krzyknął i schował się za fotel .Razem z Eleanor zaczęłyśmy się śmiać . Ona się uspokoiła , ale ja się śmiałam do końca filmu. 
- No to idę po prostownice - powiedziałam z uśmiechem i szybko pobiegłam do naszego pokoju . Gdy wróciłam Harry był bliski płaczu. Szybko wyprostowałam mu włosy. Gdy skończyłam Harold pobiegł z płaczem do swojego pokoju. Lou i Eleanor  się gdzieś zmyli , a do Liam'a ktoś zadzwonił więc wyszedł. Zostałam z Niall'em
- Świetnie załatwiłaś Harr'ego - zaczął się śmiać
- Tak wiem - powiedziałam z dumną miną
- Chodź , przejdziemy się - powiedział i podał mi rękę
- Ok

Poszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce. Fajnie się z nim rozmawiało.
- Będziecie długo mieszkać w tym hotelu ?- zapytał mnie
- Nie . Jeszcze tylko kilka dni. Potem przeprowadzam się do naszej kuzynki i tam czekamy , aż oddadzą nam klucze do naszego nowego domu...A wy?
- Za kilka dni wracamy do siebie. - uśmiechną się i popatrzył na mnie , a ja na niego...Miał taki słodki uśmiech i piękne , niebieskie oczka...
- Lily słuchasz mnie ? - chyba coś mówił
- Yyyyy......a co mówiłeś ? - zapytałam i się zaczerwieniłam
- Pytałem czy jesteś tu sama.
- Przecież jestem z Em  - zaśmiałam się
- Ale nie chodzi mi o to ...
- Rodzicie są w Polsce , a jeśli chodzi ci o chłopaka to nie mam już...na szczęście - te ostatnie słowa wypowiedziałam bardzo cicho. W oczach stanęły mi łzy .
- Lily, wszystko w porządku ? - objął mnie ramieniem
- Tak. Wszystko wraca gdy o tym mówię - nie wiem dlaczego mu o tym mówię
- Co wraca ?
-  To długa historia...opowiem ci ją innym razem .
- Dobrze...Idziemy gdzieś czy wracamy do hotelu ?
- Może wróćmy już .

Wracaliśmy . Nic już nie mówiliśmy do siebie. Niall cały czas obejmował mnie. Gdy byliśmy pod drzwiami mojego pokoju odezwałam się do niego
- Co robicie jutro ?
- Jutro mamy próbę , więc chyba się nie zobaczymy - westchną
- Więc będę miała czas potańczyć - powiedziała pod nosem
- Widzę , że bardzo ci to pasuje , że nas nie będzie
- Wcale nie. Tylko jakbyście byli to by mi się nie chciało. - uśmiechnęłam się najsłodziej jak umiałam . Wygrałam pomyślałam .  Niall się też uśmiechał.
- Pa Niall . Pozdrów Harr'ego  - powiedziałam i cmoknęłam go w policzek
- Hahaha na pewno pozdrowię . Pa Lily - przytulił mnie i odszedł
Weszłam do pokoju . Włożyłam słuchawki w uszy . Teraz pozostało mi czekać na Emily .
             -----------------
       Piszcie w komentarzach czy wam się podoba.
       To dla mnie bardzo ważne.
       W następnym rozdziale  bd dzień Em i Zayn'a
        Pozdrawiam <33






wtorek, 3 kwietnia 2012

Rozdział 2

- Emily ! - wydarłam się
- No co ? - zapytała z miną niewiniątka
- Nic, wszystko super tylko zapomniałaś zapytać mnie o zdanie !
- Przecież wiem, że i tak byś poszła 
- Poszłabym , ale teraz nie pójdę.
- Pójdziesz, pójdziesz. A jak nie to weźmiemy cię siłą ! - zaśmiała się
-Tylko spróbuj to..- zaczęłam
- No już! Spokój - i mnie przytuliła . Nie umiałam się na nią długo gniewać. Spojrzałam na zegarek .  Była już 17.00. Zaczęłyśmy się przygotowywać . Em się malowała , a ja stałam przed szafą i paczyłam w co by się tu ubrać...-Dziś jest ciepło...-pomyślałam. Wybrałam krótką czarną spódnicę bombkę , na ramiączka w biało-czarne poziome pasy ( to był ryzykowny wybór , bo znając Lou zacznie się oburzać ) dłuższy granatowy sweter na rozpinanie i czarne balerinki . Zamieniłyśmy się rolami. Teraz to ja siedziałam przed lustrem i się malowałam, a Em wybierała strój. Pomalowałam się delikatnie , ale usta podkreśliłam mocną czerwona szminką - to mi dodawało pewności siebie. Włosy związałam w  kok , wypuściłam jedno pasmo, a grzywkę zostawiłam tak jak była. Em ubrała się w brązową , krotką spódnice , różowo-pudrową bluzkę z rękawkiem 3/4  i takiego samego koloru baleriny. Włosy miała rozpuszczone. Ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć . Zobaczyłam piątkę chłopaków uśmiechających  się do mnie
- Cześć Lily - powiedzieli razem Liam, Niall i Zayn
- Cześć - odpowiedziałam
-Ślicznie wyglądasz - powiedział Liam 
- Dzięki - uśmiechnęłam się do niego , a on to odwzajemnił
- Poznaj Harr'ego i Louis'a - zaczął nas sobie przedstawiać Zayn . Po chwili dołączyła się Em. Zamknęłam drzwi i zeszliśmy na dół.  Do kina pojechaliśmy limuzyną chłopaków. Trochę mnie zdziwiło, że jak wybieraliśmy film żadna fanka się na nich nie rzuciła. Po dłuższych kłótniach wybraliśmy ( a raczej 1D) horror. Wiedziałyśmy o co im chodzi...Chciałam usiąść koło Em ale między nas wepchał się Niall. Za to z drugiej strony Em siadł Zayn . Ja natomiast po drugiej stronie miałam Liam'a potem Harr'ego i Lou , który nie wiem skąd miał marchewkę. Zaśmiałam się po nosem. Film dla mnie wg nie był straszny , ale za to pozostali kulili się ze strachu . Em była wtulona w Zayn'a , który był bardzo z tego zadowolony. Harry i Lou przytulali się do siebie , Liam i Naill po kilku próbach przytulenia się do mnie chyba zrezygnowali , bo cały czas i odpychałam . Gdy wychodziliśmy z kina odezwała się Lou
- A może byśmy tak poszli na kręgle ?
- No pewnie - Em znów się zgodziła zanim ja nawet zdążyłam otworzyć buzie
Byłam na nią zła , bo nie umiałam grać w kręgle ,zresztą ona też , ale coś czułam , że za jej zgodą stoi plan dotyczący Zayn'a . I miałam racje . Em powiedziała mu , że nie umie grać w kręgle , a Zayn natychmiast powiedział , że ją nauczy . Oczywiście nauka ta wyglądał miej więcej tak , że Zayn obejmował ją od tyłu. Ona minie zadziwia ...
- A ty Lily ? - zapytał Harry
- Yyy no ja też nie umiem grać ...
- Świetnie !...To znaczy nic się nie martw zaraz cię nauczę - powiedział Niall z uśmiechem na twarzy i wskazał na Em i Zayn'a. 
- Niall ,żarłoku, chyba chciałeś powiedzieć nauczymy - Lou powiedział ostatnie słowo z naciskiem 
- No tak .
- To  już , chodź Lily - Liam wziął mnie za rękę. Nie było tak źle jak się spodziewałam. Po dwóch kolejkach próby z każdym strąciłam, sama wszystkie .
- Chyba będziemy już się zbierać Lily - podeszła do mnie Em
- Tak , będziemy - i popatrzyłam na chłopaków
- No to idziemy - powiedział z uśmiechem Harry 
Wyszliśmy z kręgielni , wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy do hotelu. Gdy byliśmy pod drzwiami naszego   pokoju Zayn odciągną Em na bok i coś do niej mówił. Popatrzyłam na resztę chłopaków
- Dzięki za fajny wieczór - przytuliłam każdego - do jutra. Pa 
- I tyle ? - zapytał Niall
Wszyscy popatrzyli na mnie oczami kota ze Shreka więc dałam im buziaka w policzek i weszłam do pokoju. Wzięłam prysznic , przebrałam się w piżamę i się  położyłam.  Em jeszcze nie było. Zasnęłam
                         --------------------------
             Drugi rozdział jest!Wiem, że krótki
ale mam teraz mało czasu.  Piszcie w komentarzach
            czy wam się podoba. To dla mnie bardzo ważne .
         4 komentarze = nowy rozdział. Pozdrawiam <3
              Sorry za błędy