wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 3

Powoli zwlekłam się z łóżka. Była 10.00. Emily wyszła z Zayn'em o 9.30 ( o tym w następnym rozdziale ) ..gdzieś , bo sama nie wiedziała dokąd ją zabiera. Oczywiście o tym , że ją naprosił " gdzieś " musiała mi mówić w środku nocy, bo do rana by nie wytrzymała ...

Weszłam do łazienki. Popaczyłam w lustro i się przestraszyłam. Włosy sterczały mi na wszystkie strony i byłam strasznie blada. Szybko się ogarnęłam.Włosy zostawiłam rozpuszczone , lekko się pomalowałam , ubrałam się w czerwone rurki , niebieską bluzkę ze smerfetką i niebieskie trampki. Pomyślałam , że otworze książki i przypomnę sobie trochę informacji na temat historii sztuki itp.

Nawet nie zdążyłam otworzyć książki , bo ktoś zapukał do drzwi. Poszłam o trwożyć. Stał tam  uradowany Lou
- Cześć Lily
-Cześć Lou. Co ty tu robisz ?- czego on mógł chcieć...
- Stoje -  powiedział uśmiechnięty
- No co ty?! Serio? Zaskoczyłeś mnie - odpowiedziałam z ironią w głosie , a Louis zaczął się śmiać
- Tak na serio mów
- No więc przyszedłem po cb. - spojrzałam na niego z pytającą miną - Dziś bd u nas
- Dzięki , ale...-zaczęłam
- Nie ma żadnego ale . Idziemy - wiedziałam ,że z nim nie wygram więc zamknęłam i poczłapałam za nim ze spuszczoną głową.
- Foch ? - zapytał Lou
- Foch - odpowiedziałam zła

-Lily ! - usłyszałam głosy Niall'a , Harr'ego i Liam'a którzy już do mnie biegli
-Ani kroku dalej ! - krzyknęłam i się zatrzymali
- Czemu ?- zapytał ze smutną minką Harry
- Bo nie ma dżemu - odpowiedziałam im. Lou powiedział pod nosem "fochnięta " a Niall gdzieś pobiegł
- A właśnie , że jest - Niall wrócił ze słoiczkiem dżemu i podstawił mi go pod nos . Klepnęłam się w czoło ręką i zaczęłam się śmiać , a chłopaki to wykorzystali i mnie przytulili .Gdy skończyli zobaczyłam , że podchodzi do mnie jakaś dziewczyna.
- Cześć , jestem  Eleanor - podała mi rękę i się uśmiechnęła
- Cześć , Lily - uścisnęłam jej rękę i odwzajemniłam uśmiech - To co robimy ? - zwróciłam się do reszty
- No jak to co ? - Horan był oburzony
- Oglądamy ...-zaczął Liam 
- Horror- dokończył Harold
Chłopaki wybierali film , a ja usiadłam koło Eleanor . Gdy już włączyli Lou usiadł z drugiej strony swojej dziewczyny . Niall i Liam usiedli na przeciw nas na dwuosobowej kanapie , a Harry na fotelu
- Lily , moje kolana czekają na ciebie - powiedział Hazza i wskazał na swoje kolana .
- Co ?! Chyba sobie kpisz ! - odpowiedziałam
- Nie. Ten horror będzie naprawdę straszny i musisz się mieć do kogo przytulać .
- No to masz problem , bo ja się nie boje horrorów - powiedziałam i wytknęłam mu język
- Założe się , że będziesz się bać
- Świetnie , no to zakład. Jeśli będę się bała to...- myślałam
-...to będziesz siedzieć na wszystkich filmach na moich kolanach , a jeśli nie będziesz to...- teraz on zaczął myśleć    
-...to wyprostuje ci włosy - powiedziałam z cwanym uśmieszkiem
- D-d-do-dob-rze - chyba trochę się przestraszył . Zaczęliśmy oglądać. Chłopcy trzęśli się w najmniej strasznych momentach filmu . Dla mnie to było banalne . W pewnej chwili Harry krzyknął i schował się za fotel .Razem z Eleanor zaczęłyśmy się śmiać . Ona się uspokoiła , ale ja się śmiałam do końca filmu. 
- No to idę po prostownice - powiedziałam z uśmiechem i szybko pobiegłam do naszego pokoju . Gdy wróciłam Harry był bliski płaczu. Szybko wyprostowałam mu włosy. Gdy skończyłam Harold pobiegł z płaczem do swojego pokoju. Lou i Eleanor  się gdzieś zmyli , a do Liam'a ktoś zadzwonił więc wyszedł. Zostałam z Niall'em
- Świetnie załatwiłaś Harr'ego - zaczął się śmiać
- Tak wiem - powiedziałam z dumną miną
- Chodź , przejdziemy się - powiedział i podał mi rękę
- Ok

Poszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce. Fajnie się z nim rozmawiało.
- Będziecie długo mieszkać w tym hotelu ?- zapytał mnie
- Nie . Jeszcze tylko kilka dni. Potem przeprowadzam się do naszej kuzynki i tam czekamy , aż oddadzą nam klucze do naszego nowego domu...A wy?
- Za kilka dni wracamy do siebie. - uśmiechną się i popatrzył na mnie , a ja na niego...Miał taki słodki uśmiech i piękne , niebieskie oczka...
- Lily słuchasz mnie ? - chyba coś mówił
- Yyyyy......a co mówiłeś ? - zapytałam i się zaczerwieniłam
- Pytałem czy jesteś tu sama.
- Przecież jestem z Em  - zaśmiałam się
- Ale nie chodzi mi o to ...
- Rodzicie są w Polsce , a jeśli chodzi ci o chłopaka to nie mam już...na szczęście - te ostatnie słowa wypowiedziałam bardzo cicho. W oczach stanęły mi łzy .
- Lily, wszystko w porządku ? - objął mnie ramieniem
- Tak. Wszystko wraca gdy o tym mówię - nie wiem dlaczego mu o tym mówię
- Co wraca ?
-  To długa historia...opowiem ci ją innym razem .
- Dobrze...Idziemy gdzieś czy wracamy do hotelu ?
- Może wróćmy już .

Wracaliśmy . Nic już nie mówiliśmy do siebie. Niall cały czas obejmował mnie. Gdy byliśmy pod drzwiami mojego pokoju odezwałam się do niego
- Co robicie jutro ?
- Jutro mamy próbę , więc chyba się nie zobaczymy - westchną
- Więc będę miała czas potańczyć - powiedziała pod nosem
- Widzę , że bardzo ci to pasuje , że nas nie będzie
- Wcale nie. Tylko jakbyście byli to by mi się nie chciało. - uśmiechnęłam się najsłodziej jak umiałam . Wygrałam pomyślałam .  Niall się też uśmiechał.
- Pa Niall . Pozdrów Harr'ego  - powiedziałam i cmoknęłam go w policzek
- Hahaha na pewno pozdrowię . Pa Lily - przytulił mnie i odszedł
Weszłam do pokoju . Włożyłam słuchawki w uszy . Teraz pozostało mi czekać na Emily .
             -----------------
       Piszcie w komentarzach czy wam się podoba.
       To dla mnie bardzo ważne.
       W następnym rozdziale  bd dzień Em i Zayn'a
        Pozdrawiam <33






2 komentarze:

  1. Super! *.* Nie mogę się już doczekać następnego :D
    zapraszam do mnie: http://you-can-count-on-me-lila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe!! Brawo dla Lily!!
    Harry w yprostowanych włosach!!
    Boskie czekam na cd:D

    OdpowiedzUsuń